Erotyczny blog, seks dziennik

Impreza klubowa

2023-02-02 11:07
Letni piątkowy wieczór. Słońce chyli się ku zachodowi. Ostatnie jego promienie ogrzewają nagą skórę smukłej brunetki stojącej na tarasie. Jej skóra i włosy są jeszcze wilgotne od branej przed chwilą kąpieli. Powoli podchodzi do barierki.
Impreza klubowa

W ręku trzyma kieliszek czerwonego wina.  Pola lubi się nim delektować. Nie jest zbyt słodkie ani zbyt wytrawne. Czuć w nim nutę owocową i rodzynki.

Dom, w którym mieszka położony jest w spokojnej okolicy z tarasem wychodzącym na ogród. Dostała go po dziadku leśniczym. Działka granicząca z jeziorem otoczona jest lasem.   W gorącym powietrzu unosi się zapach świerków, sosen, odgłosy żab i fal obijających się o brzeg jeziora. Pola odstawia kieliszek na stół i schodzi do ogrodu. Najchętniej zdjęłaby też i japonki i boso chodziła po trawie, ale zaraz wychodzi na imprezę i nie chce ponownie myć nóg. Idąc w stronę jeziora zastanawia się, co ma włożyć na siebie. Znajomi zaprosili ją do klubu muzycznego w miasteczku. Lubi tańczyć i bawić się na koncertach a ma być jakiś znany rockowy zespół.  Weszła na pomost i zatrzymała się ciesząc ciało wciąż gorącym słońcem.

W oddali na wodzie zobaczyła łódkę. Prawdopodobnie wędkarze, których czasem można tu zauważyć. Zdarza się, że podpływają bliżej żeby się jej przyglądać jak naga pływa lub opala się.  Pomachali jej z daleka. Uśmiechnęła się do siebie i odpowiedziała machając. Podobała się mężczyznom. Szczególne wrażenie robiły na nich jej krągłe piersi i jędrny kształtny tyłek. Odwróciła się i skierowała z powrotem do domu. Jeśli nie chce się spóźnić musi się pospieszyć – pomyślała.

Zdecydowała już, co założy. Z szafy wyjęła czarną koszulkę na ramiączkach, taką dłuższą i rozciągającą się.  Po wyciągnięciu spokojnie zasłoniła tyłek. Opięty materiałem biust eksponował się niesamowicie.  Taka imprezowa mini – pomyślała. Bielizny z reguły nie uznaje. Poza tym było gorąco a impreza temperaturę jeszcze zapewne podniesie.  Na stopy założyła czarne sandały z niedużym obcasem. W plecak zapakowała portfel, klucze, telefon i inne kobiece szpargały. Stanęła przed lustrem. Krótkie włosy postawiła do góry przy pomocy pasty. Zrobiła kilka dzikich ruchów w takt muzyki, jaką słyszała już w głowie. Wrrrrr …. uśmiechnęła się do siebie.

Zamówiona wcześniej taksówka czekała już przed bramą. Kierowcą była blondynka z włosami spiętymi w koński ogon. Po kurtuazyjnym „dobry wieczór” Pola podała cel podróży. Usiadła wygodnie na tylnej kanapie samochodu zapadając się głęboko w miękkim siedzisku.

Jechali w milczeniu już dobre kilka minut. Z radia leciała spokojna nastrojowa muzyka. Pola myślami błądziła gdzieś daleko. Jej nogi bezwiednie rozchyliły się odsłaniając gładko wydepilowane łono. Koszulka podwinęła się tak, że siedziała teraz półnaga. Blond kierowca zaczęła się wiercić. Poprawiła wsteczne lusterko żeby mieć lepszy widok. Jej oddech przyspieszył a pierś zaczęła się szybciej się podnosić i opadać. Oblizała wargi. Samochód zwolnił i zatrzymał się na jakimś chodniku.

- Dlaczego się zatrzymaliśmy? – spytała Pola poprawiając krótką sukienkę.

- Powiem wprost. Masz coś, na co mam ochotę. Dasz mi wylizać swoją śliczną cipkę a pojedziemy dalej i kurs będzie gratis.

- Zgoda – odparła bez zastanowienia.  Jak masz na imię?

- Jestem Kaśka.

- Pola. Miło mi.  

- Zrób trochę miejsca – powiedziała blondynka przesiadając się na tylną kanapę.

Pola przesunęła się. Jedną nogę podniosła i ułożyła na górnym oparciu kanapy a drugą oparła w przerwie między przednimi fotelami. Jej cipka była już wyeksponowana i czekała na pieszczoty. Pola zsunęła również ramiączka odsłaniając piersi. Rosnące podniecenie dało znak. Pierwsze soki pojawiły się między jej udami połyskując w słabym świetle ulicznych latarni. Blondynka zdjęła koszulkę i rzuciła ją do przodu. Pochyliła się i pocałowała ją w usta. Pola odwzajemniła pocałunek. Ich języki spotkały się i zatańczyły. Najpierw powoli, delikatnie a dalej coraz szybciej.

- Nie mam dużo czasu. Jestem umówiona w klubie. – wysapała Pola.

- Ok, więc musimy się pospieszyć.

Pola poddała się pieszczotom blondynki. Podobało się jej jak ją całuje, ugniata i pieści jej cycki. Jak gładzi jej nogi, uda i pośladki. Złapała ją za tyłek i lekko uniosła ułatwiając sobie dostęp do jej wnętrza.

Pola poczuła jej język między nogami.  Blondynka zaczęła delikatnie muskając wokoło jej wargi. Lizała i ssała jej łechtaczkę. Pola złapała ją za włosy i wciskała jej głowę mocniej między swe uda. Czuła jak jej ciało zaczyna drżeć z podniecenia. Jęczała i wiła się na tylnej kanapie samochodu. Nagle znieruchomiała i krzyknęła głośno …… doszła …

Potrzebowała kilku chwil żeby ochłonąć.

Gdy świadomość jej wróciła blondynka siedziała już na miejscu kierowcy i przyglądała się jej z uśmiechem.

- To co ? Jedziemy dalej?

- Tak. Jestem już spóźniona.

- Bez takiej ślicznotki przecież nie zaczną.

- Dziękuje – powiedziała z uśmiechem masując się jednocześnie między udami.

Po kilku minutach były już na miejscu. Pola przed wyjściem z taksówki doprowadziła swój wygląd do ładu. Otrzymała też wizytówkę z prywatnym numerem telefonu blondynki, która oznajmiła, że to na wszelki wypadek.

Wchodząc do klubu poprawiła jeszcze na sobie sukienkę. Odprowadzał ją wzrok mijanych mężczyzn. Czuła ich spojrzenia na swoich piersiach i tyłku. Podniecało ją to. Znowu poczuła się wilgotna.

Podeszła do baru i zamówiła drinka. Wzrokiem szukała znajomych. Zapytała znajomego barmana czy nie widział kogoś z jej paczki. Wyjęła telefon i sprawdziła czy nikt nie dzwonił lub nie pisał. Czyżby zapomnieli – pomyślała. Było jednak jeszcze trochę czasu do koncertu. Miał się zacząć za kilkadziesiąt minut. Sączyła drinka i zastanawiała się co mogło zatrzymać jej znajomych.

Siedząc przy barze zagłębiona w rozmyślaniach zapomniała, że ma bardzo krótką sukienkę, która podciągnęła się odsłaniając całe uda. Jeszcze trochę a klubowicze podziwialiby jej tyłek.  Tak … mam ochotę dziś zaszaleć – pomyślała. Poprosiła barmana żeby popilnował jej miejsca i drinka a sama skierowała się na parkiet gdzie tańczyło już sporo ludzi. Zaczęła skakać sama w rytm szybkiej muzyki. Piersi jej falowały swobodnie. Koszulka jak na razie trzymała się dzielnie. Jednak co jakiś czas musiała ją poprawiać bo wciąż się podciągała osłaniając jej uda i tyłek. DJ puścił wolniejszy kawałek. Na parkiecie zostały prawie same pary. Miała się już wycofać gdy podszedł do niej przystojny, dobrze zbudowany brunet i poprosił ją do tańca. Chwycił delikatnie za jedną dłoń a drugą ręką objął w pasie.   Przywarli do siebie i ruszyli powoli w rytm spokojnej muzyki. Miał ładnych uśmiech, błyszczące oczy i podniecający zapach męskich perfum.  Jego dłoń zsunęła się na jej pośladki. Nie protestowała. Lubiła zdecydowanych i pewnych siebie mężczyzn.

- Michał jestem.

- Pola.

- Prowokacja czy roztargnienie?– zapytał. Nie masz majtek – dodał.

- To żeby ułatwić ci zadanie. – odparła z uśmiechem.

- Zapraszam na balkon gdzie są kanapy. Mam tam rezerwację.

- Chętnie tylko wezmę swojego drinka z baru. Idź. Zaraz do Ciebie dołączę. – odparła Pola.

Zabrała z baru swojego drinka i plecak. Okazało się, że jej znajomych wciąż nie ma i nikt też o nią nie pytał w barze. Z drinkiem w jednej ręce i plecakiem w drugiej udała się w kierunku nowego znajomego.

Na balkon prowadziły dość strome schody. Pokonują stopnie musiała wysoko unosić nogi. Poczuła jak jej koszulka podwija się powoli do samego pasa odsłaniając wszystko poniżej. Wchodząc na balkon otrzymała gromkie brawa od obecnych, którzy mogli podziwiać jej zgrabny tyłek i drobną cipkę. Podeszła do stolika Michała i uwolniła wreszcie swoje ręce odstawiając szklankę i rzucając plecak na kanapę. Chciała poprawić koszulkę ale on ją powstrzymał.

Zostaw tak jak jest – powiedział.

Usłuchała i usiadła obok niego na kanapie.  Chwyciła drinka i wypiła prawie do dna. Nie była wstydliwa czy pruderyjna. Dobrze czuła się będąc nago. Onieśmielał ją jedynie tłum. Cała sytuacja bardzo ja podnieciła. Czuła jak twardnieją jej sutki i wilgoć między udami.

Michał przyglądał się jej z uśmiechem. Milczał, co zaczęło ją drażnić.

- Co nic nie mówisz? – zapytała.

- Jesteś piękna.

- A co Ci się we mnie tak podoba?

- Wargi.

- Które? – zapytała i oboje się roześmieli.

Przysunęła się bliżej niego. Chciała żeby ją pocałował. Nie mogąc się doczekać sama zbliżyła się unosząc znacząco głowę i rozchylając usta. Przywarł do niej. Całowali się długo i namiętnie. Jego ręka pieściła ją po udach. Rozchyliła nogi by mógł dostać się do jej rozpalonej cipki. Rozpięła mu koszulę i gładziła po umięśnionej klacie.  Jego palce pieściły wewnętrzną stronę jej ud drażniąc delikatnie jej wilgotne wargi.

Włożył je delikatnie do środka. Westchnęła z rozkoszą czekając na więcej. Była mokra i gorąca. Włożył najpierw jeden palec a później drugi. Trzecim drażnił jej kakaowe oczko.  Jej ciało zadrżało.

- Powoli maleńka. Zostawmy coś na później.

Zrobiła kwaśną minę i zrezygnowana sięgnęła po resztę drinka. On też się napił. Odstawiając szklanki oboje w tym samym momencie stuknęli głośno o blat stolika. Zaśmiali się. Michał sięgnął po butelkę whisky i polał do obu szklanek.

- No to za miły wieczór – powiedział i oboje wypili kolejne drinki.

Zaczęło jej lekko szumieć w głowie akurat w momencie jak na scenę wyszedł zespół, który tego wieczora miał dawać koncert. Perkusista uderzył w bębny. Zadźwięczał bas. Wokalista zaczął witać publiczność a następnie przedstawił członków zespołu. Zaczęli grać. Po pierwszych taktach rozpoznała znaną z radia melodie. Kojarzyła ten zespół. Lubiła ich muzykę. Wszyscy oprócz ich dwojga byli już pod sceną. Balkon opustoszał.

- Zatańczysz dla mnie? – zapytał.  Ale tylko dla mnie. Tu i teraz - dodał.

Skinęła głową. Stanęła przed nim i przesunęła stolik robiąc więcej miejsca. Zaczęła poruszać się w ryt muzyki. Odwróciła się tyłem wypinając i kręcąc biodrami. Rozchyliła nogi i pochyliła się eksponując pośladki i cipkę.  Zdjęła koszulkę. Teraz była zupełnie naga. Dłońmi zasłoniła piersi. Poruszała zmysłowo biodrami w tył i w przód oraz na boki.  Klęknęła przed nim i tańcząc gładziła go po udach. Zauważyła jak w spodniach zaczyna brakować mu miejsca. Sięgnęła do paska spodki i rozpięła go. Rozpięła następnie rozporek uwalniając sterczącego już kutasa. Był ogromny. Największy, jaki do tej pory widziała a widziała już sporo. Klęcząc wzięła go szybko do buzi. Wsadziła go najgłębiej jak mogła a mimo to była to ledwie jego połowa. Zaczęła się krztusić. Wyjęła go i zaczęła lizać od dołu do góry i z powrotem. Dłońmi pieściła jego worek z jajkami. Brała je też do buzi i ssała każde z osobna. Ponownie objęła ustami jego męskość. Michał złapał ją za głowę i zaczął posuwać ją w usta. Czuł, że powoli zbliża się już do finału. Nie chcąc jeszcze kończyć złapał ją w pasie i położył na kanapie. Przywarł do jej ust. Pieścił jej krągłe piersi. Drażnił sutki. Całował jej brzuch. Zatopił głowę między jej udami.

Lizał ją i ssał a palcami pieścił jej drugą dziurkę. Złapała go za włosy i mocniej zacisnęła udami jego głowę. Wyrwał się by złapać oddech. Obrócił ją tyłem dając znak żeby wypięła tyłeczek. Jego kutas był nabrzmiały i gotowy. Przyłożył go do cipki i lekko zanurzył w jej sokach. Wszedł w nią mocno i zdecydowanie aż jęknęła z rozkoszy.

- Tak. Tak . Tak . Rżnij mnie – krzyczała.

Brał ją ostro.  Jego jądra obijały się o jej wargi.  Wszelkie odgłosy i krzyki zagłuszała wszechobecna muzyka.  Poczuł, że dochodzi. Wyszedł z niej. Z kutasa zaczęło tryskać. Sperma wylądowała na jej plecach i pośladkach.

- Wyliż go do czysta – rozkazał.

Posłusznie zrobiła co kazał. Klęcząc lizała i ssała ociekającego spermą i jej sokami wielkiego wciąż kutasa. Czuła jak z niej cieknie. Sperma zasychała na jej plecach ściągając delikatnie skórę. Usłyszała jakiś ruch za plecami. To jacyś ludzie nagrywali ich komórkami. Zebrał się już mały tłumek. Kilku śmiałków podeszło i zaczęło ją obmacywać po tyłku i piersiach. Wkładali jej palce do cipki i tyłka.

 



Michał  zachęcał ich gestami. Usiadł na kanapie i nakierował ją by usiadła na jego kutasie. Wypełnił jej wnętrze a ona zacisnęła jeszcze na nim swoje mięśnie. Zaczęła go ujeżdżać. Wypieła tyłek ułatwiając dostęp do swojej drugiej dziurki. Pierwszy chętny już czekał. Naparł delikatnie i zaczął wpychać go powoli. Czuła, że brakuje już miejsca i zaczynają ją rozrywać. Wielki kutas w cipie i drugi w tyłku. Jakiś inny z boku podał jej swojego kutasa do jej ust. Wzięła go do buzi i ssała. Och…. To było wspaniałe. Czuła się jak tania dziwka rżnięta w jakiejś norze. Nie zważała na nic. Chciała tylko żeby nie przestawali i wypełnili ją spermą. Chciała w niej pływać i smakować ją. Michał był niezmordowany. Siedziała na nim już dość długo. Pozostali spuszczali się w niej lub na nią i robili miejsce kolejnym. Straciła już rachubę ilu obsłużyła. Czy było ich kilku czy kilkunastu? Położyli ją na stole i rżnęli dalej. Kutasami wypełniali jej wszystkie dziurki. Dłońmi trzepała kolejne. Orgazmy tak ją osłabiły, że odjechała. Straciła świadomość na chwilę czy dłużej? Niewiedziała.

Ocknęła się. Ktoś szarpał ją za ramię. Wszystko ją bolało. Leżała na stole naga. Obok stał barman i próbował ją obudzić.

- Wstawaj. Czas do domu. – powiedział.

- Co się stało? Która godzina? – zapytałą.

- Już piąta rano. Zamykamy. Musisz iść.

Pomógł jej wstać i podał sukienkę. Była brudna i służyła chyba do wycierania spermy i innych płynów.

Niestety nic innego nie miała.

- Odwiozę cie – zaproponował.

- Dziękuje.

Dodaj komentarz

Dodaj
Ten wpis nie posiada komentarzy. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Albumy erotyczone

   
© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl