Weszli do hallu i skręcili w korytarz gdzie w oknach wystawowych prezentowane były niewolnice przeznaczone na aukcję. Każda zamknięta w osobnym małym pomieszczeniu, naga, wymyta, w pełnym makijażu i z wąską obrożą – prawie linką na szyi. Do obroży doczepiony był numer. Przystanęli przed pierwszą wystawą...
Usiedli na sofie; kobieta - teraz można ją nazwać handlarką - poczuła zwierzynę i rozpoczęła łowy. Usiadła trochę bliżej Sanderssona niżby się można było spodziewać, ale bez kontaktu fizycznego; podwinęła nogi, wygięła się wdzięcznie w jego stronę i uśmiechając przepraszająco wyjęła telefon
Dziewczyna usiadła na łóżku, przeciągnęła się, ziewnęła i poszła do łazienki kręcąc tyłkiem. Miała około 30ki, na kostkach nóg stalowe bransolety a na udzie kolorowy tatuaż. Była spocona od seksu i byla niewolnicą.