Erotyczny blog, seks dziennik

Bal maskowy

W ostatni weekend karnawału spotkała mnie tajemnicza niespodzianka...Dostałam anonimowe zaproszenie na...bal maskowy. Kreacje miały być karnawałowe, a obowiązkowo twarz miała zasłaniać maska.
Bal maskowy

I to od momentu wejścia do hotelu, aż do opuszczenia go. Hmmm....interesujące, tajemnicze, podniecające, a więc w sam raz dla mnie. Założyłam czarną krótką sukienkę z odkrytymi plecami, czarne rajstopy z koronką i srebrne szpilki. Ciemny, tajemniczy makijaż i maska sprawiły, że moja twarz była nie do rozpoznania. Weszłam przez szklane drzwi i po miękkim czerwonym dywanie podeszłam do recepcji. Podałam numer zaproszenia, a Recepcjonistka (również w masce na twarzy) podała mi...kartę do pokoju 102. Powiedziała też, że jutro od południa zabawa będzie kontynuowana w innej odsłonie. Ooooo...czyli mężczyzna, który mnie tu zaprosił chciał postawić mi swoje warunki...Poszłam do pokoju, był pusty, lecz na stole w wazonie znalazłam bukiet czerwonych róż i karteczkę. "Do zobaczenia na balu, a o 2 nad ranem tutaj".

 

Ostatnie poprawki stroju i fryzury i byłam gotowa do zejścia na dół. Jeszcze fotka na funpage zrobiona samowyzwalaczem w hotelowym łóżku i idę.

 

Zeszłam po schodach i za innymi uczestnikami poszłam do sali balowej. Myślałam, że bez trudu rozpoznam mojego partnera, bo będzie jedynym samotnym mężczyzną. Jednak moje zaskoczenie wzrosło, gdy okazało się, że przy eleganckich okrągłych stołach siedzą nie tylko pary, ale i wielu singli, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Kelnerzy w maskach zasłaniających górną część twarzy, ubrani w białe koszule, muszki i czarne spodnie roznosili właśnie tace z wykwintnym daniem oraz drinki. Tym razem miałam ochotę na Tequilla Sunrise i już po chwili szklaneczka stała przede mną. Rozejrzałam się po sali. Nikt ze sobą nie rozmawiał, poza parami, które ewidentnie przyszły razem. Już po chwili zaczął grać band, więc po zjedzeniu pysznego dania, dałam się zaprosić na parkiet tajemniczemu mężczyźnie w czarnej dopasowanej marynarce. Kolejne godziny spędziłam tańcząc z wieloma nieznajomymi panami, a nasze zmysły były wyostrzone. Nie widzieliśmy swoich twarzy, więc zapach, dotyk, prowadzenie w tańcu były niesamowicie wyraźne i podniecające. Ta anonimowość powodowała, że wszyscy tancerze z minuty na minutę robili się coraz śmielsi. Mój dekolt na plecach sięgał niemal do pośladków. W każdym tańcu czułam, jak dłonie moich partnerów błądzą po mnie. Od łopatek, w dół pleców, aż do brzegu sukienki. Tylko jeden mężczyzna dotykał mnie w tańcu zupełnie w inny sposób. Jego dłoń prowadziła mnie, pewnie trzymając w jednym miejscu. Jego usta tuż przy mojej szyi, zapach, spojrzenie zza czarno-srebrnej maski przyprawiały mnie o drżenie. Mimo, że wielu mężczyzn prosiło mnie do tańca po kilka razy, ja za każdym razem pragnęłam, żeby zrobił to właśnie on. I robił to coraz częściej, chyba też był tu dziś sam. Po północy także wśród singli stworzyły się pary. Ja tańczyłam już tylko z tym jednym. Było tuż po 1 w nocy, kiedy wyjęłam z torebki kartę do mojego pokoju i dałam mu ją. Wziął mnie za rękę i zaprowadził po schodach na górę. Bardzo chciałam zobaczyć jego twarz, ale zasady były jasne. Stanęliśmy przy łóżku. Podniósł moje ręce w górę i leniwie, powoli ściągnął moją sukienkę. Nie miałam na sobie bielizny, zostały same rajstopki ozdobione koronką. Posadził mnie na łóżku, uklęknął przede mną i zaczął je zdejmować, jednocześnie całując mój kark. Byłam podniecona do granic możliwości. Rozpięłam po kolei guziki jego koszuli. Był dobrze zbudowany, ale nie w typie strongmana. Czyli tak jak lubię, co wyczułam podczas tańca przez cienki materiał koszuli. Rozpiął pasek, zsunęłam z niego spodnie i zobaczyłam, że jego penis nie mieści się już w bokserkach. Przejechałam językiem w dół jego brzucha. Natychmiast jego ciało zareagowało gęsią skórką i napięciem wszystkich mięśni. Mój tajemniczy nieznajomy nie zamierzał się spieszyć. Przez chwilę zastanowiłam się, czy to przypadkiem nie od niego dostałam zaproszenie...Nawet gdybym go znała, maska zakrywająca twarz powyżej ust nie pozwalała by mi go rozpoznać. Położył mnie na łóżku i uklęknął nade mną ... W tym momencie usłyszeliśmy dżwięk otwieranych drzwi. Do pokoju wszedł wysoki szczupły mężczyzna w masce na twarzy. Cofnął się o krok. Najwyraźeniej był zaskoczony. Jeżeli mnie zna, powinien wiedzieć, że gramy na moich zasadach. Więc do pokoju, który zarezerwował dla nas, przyszłam z mężczyzną, którego sama wybrałam. Stał w progu, nie wiedząc, co dalej. Podobała mi się jego sylwetka, sposób w jaki chodził. Tańczyłam z nim, podobało mi się, więc spojrzałam na mojego nieznajomego nagiego partnera. Skinął głową. "Wejdź. – powiedziałam do stojącego w drzwiach mężczyzny. Zamknął za sobą drzwi i stanął przy łóżku. "Ale teraz tylko patrzysz" – powiedział mój partner. Przez sekundę zdziwiło mnie to zdanie. Jak to "teraz"? Ale w następnej chwili poczułam jak sterczący, gorący kutas wchodzi we mnie głęboko i przestałam myśleć o czymkowiek. Po chwili dotarło do mnie, że spełnia się właśnie moja fantazja. Pieprzy mnie tajemniczy, seksowny facet, a drugi siedzi na fotelu tuż przy łóżku i się przygląda. Na dodatek wszyscy jesteśmy zupełnie anonimowi. Ta myśl nakręciła mnie tak bardzo, że zepchnęłam z siebie mojego faceta i dosiadłam go. Pieścił moje piersi, kiedy zaczęłam go ujeżdżać. Ten drugi wyjął kutasa ze spodni i zaczął się nim bawić. Zalała mnie fala gorąca. Czułam jak moja cipka zaciska się na twardym kutasie. Dosłownie zrzucił mnie z siebie i położył na plecach. Bez słowa rozłożył moje uda i zaczął pieścić językiem. Miał tak sztywną pałę, że czułam jak pulsuje dotykając mojego kolana. Facet na fotelu onanizował się dalej. Wstał i usiadł na brzegu łóżka, zaglądając między moje uda. Patrzył jak język tamtego ślizga się po mojej nabrzmiałej, mokrej łechtaczce. Widziałam jak jego dłoń porusza się coraz szybciej. Patrząć jak go podnieca to co widzi, uniosłam biodra. Język pieścił mnie mocno i szybko. Zaczęłam szczytować. Zamknęłam oczy i krzyczałam głośno. Kiedy je otworzyłam byłam przekonana, że tamten zaraz spuści się na mój brzuch. Ale nie zrobił tego. Przerwał tuż przed finałem i usiadł z powrotem w fotelu i po chwili znów zaczął walić konia. Mój partner odwrócił mnie i naciągnął na siebie moje biodra, żeby wejść we mnie od tyłu. Rżnął mnie mocno, co chwilę dając mi mocne klapsy w pośladki. Wariowałam z rozkoszy. Prosiłam, żeby nie przestawał, ale jednocześnie nie chciałam, żeby to się skończyło. Dlatego, kiedy poczułam, że jego kutas w mojej cipce się napina, wyślizgnęłam się i wzięłam jego czerwonego, pulsującego kutasa w usta. Głęboko i powoli. Usłyszałam, jak facet na fotelu zaczyna szybciej i głośniej oddychać. Na chwilę zabrałam głowę, żeby spojrzeć. Jeszcze chwilę i wytryśnie. Podobało mu się, jak robię loda innemu facetowi, chociaż to on chciał mnie dzisiaj mieć. To tylko jeszcze bardziej mnie podnieciło. Ssałam kutasa mocno i szybko. Usłyszałam jak facet na fotelu jęczy coraz głośniej. Spojrzałam kontem oka. Krzyknął, zatrzymał rękę na swoim kutasie i wytrysnął w górę spermą. Wtedy wzięłam jeszcze głębiej penisa do buzi, do samego końca. I poczułam jak spuszcza się w moje usta. Wyjął go z moich ust i głową pokazał temu drugiemu, że ma wyjść. Zrobił to bez słowa. Poślinił swoje palce. Włożył je w moją wilgotną nadal cipkę. A potem drugą dłonią dotknął łechtaczki. Położyłam się, aby ułatwić mu dostęp. Dotykał mnie i masował, czułam jak moje ciało znów zaczyna drżeć. Moje palce powędrowały w dół i razem z jego palcami pieściły moją całą cipkę. A ja spojrzałam w dół i zobaczyłam, że mimo, że przed chwilą skończył, bardzo mu się podoba to, że robię to razem z nim. Jego kolejny wzwód podziałał na mnie tak, że moje palce zaczęły pocierać łechtaczkę szybciej i mocniej i już po chwili miałam kolejny orgazm. Usiadłam, nachyliłam się blisko i wyszeptałam mu do ucha "dobranoc". Pocałował mnie namiętnie, ubrał się i podszedł do drzwi. "Do zobaczenia za kilka godzin" – powiedział i wyszedł....hmmm....za kilka godzin? Nie mam pojęcia, co się ma wtedy wydarzyć.

Dodaj komentarz

Dodaj
Ten wpis nie posiada komentarzy. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Albumy erotyczone

   
© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl