Młoda dziewczyna!

Bardzo trudno znaleźć jakąś chętną, młodą dziewczynę, która chciałaby się zabawić z inną, starszą kobietą (w dodatku na trzeźwo). Ale mój syn ma wspaniałą umiejętność sprowadzania do domu właściwych osób. Pewnego dnia on i jego kilku znajomych przyszli do domu przed południem, aby przeczekać kilka okienek, które wyskoczyły im w szkole. W paczce była Ona. Od pierwszego spojrzenia wiedziałam, że muszę się z nią zabawić, ale problem polegał na tym, żeby jakoś ją do tego zachęcić i nie przestraszyć. To wymagałoby czasu. Dlatego od razu wzięłam się do roboty i, jako że była jedyną dziewczyną z grupy, poprosiłam ją o pomoc w pralni na dole, bo “kobieta kobietę zrozumie”. Nie miałam w planach żadnych igraszek, chciałam tylko zaprzyjaźnić się z nią, wyczuć sytuację i zachęcić do częstszego kontaktu. Ależ się przeliczyłam! Kiedy zeszłyśmy do pralni zaczęłam wyciągać ubrania z pralki. Poprosiłam moją uczennicę, aby pomogła mi rozwiesić pranie. Po chwili w oko wpadła jej moja seksowna koszula nocna, którą zakładam, kiedy chcę się podniecić, np. przed masturbacją lub wyjściem na seks. Dziewczyna zapytała, czy może ją przymierzyć, bo bardzo się jej podoba. Oczywiście się zgodziłam. Nie mogłam przegapić takiego widoku. Po chwili wyszła. Ubrana jedynie w moją halkę z prześwitującego materiału. Prześwitywały jej piersi, widziałam też czarne stringi. Podeszłam bliżej, w celu wyregulowania jej za długich ramiączek. Włożyłam rękę i podciągnęłam pierś do góry, żeby lepiej się prezentowała. Wtedy poczułam, że jej sutki stwardniały, a ja zaczęłam robić się mokra. Zaczęłam masować pierś, jednocześnie całując dziewczynę po szyi. Jęczała z rozkoszy, a jej ręka zaczęła przysuwać się w stronę majtek, aż usłyszałam cichy plusk palca wkładanego do mokrej cipki. Od razu zareagowałam. Nie będziesz sobie sama sprawiać przyjemności – powiedziałam i pociągnęłam ją w stronę stołu w rogu pralni. Położyła się na stole, a ja zdjęłam jej majtki i zaczęłam całować po wewnętrznej stronie ud. Drżała za każdym razem, kiedy jej dotknęłam i za każdym razem wypływało z niej coraz więcej soczków. Aż w końcu wzięłam się do ich zlizywania. Najpierw wszystko połknęłam, a później zaczęłam masować jej cipkę językiem. Poczułam jak łapie mnie za głowę i przyciska mocniej do swojego krocza. Postanowiłam pójść o krok dalej, podniosłam się i bez ostrzeżenia wsadziłam jej dwa palce w rozgrzaną cipkę. Jej jęk na pewno był słyszalny dla chłopców w pokoju na górze. Ale kto by się tym przejmował. Zaczęłam ją ostro rżnąć, stół cały się trząsł, a ona powoli odpływała. Jeszcze ostatni raz przyssałam się do jej cipki, kiedy wygięła się w łuk i chlusnęły z niej ostatnie soki. Miała tak mocny orgazm, że nawet nie czuła, że dalej ją pieszczę. Po kilku minutach wstała i przebrała się w swoje ciuchy. Moją koszulę schowała do plecaka i powiedziała, że wpadnie po szkole, żeby mi ją oddać i… oddać coś jeszcze. Wychodząc z pralni pożegnała mnie słowami “Dzięki. Podrywam pani syna od kilku miesięcy i nie chciał mnie przelecieć, a tylko weszłam do waszego domu i jego mama już mi się dobrała do majtek”.