Erotyczny blog, seks dziennik

Wolne myslenie

Zemfira Ludka stała na gzymsie dwunastego piętra i szykowała się skoku. Była trochę pijana i rozczochrana. Grudniowy wiatr rozwiewał jej włosy, drętwiały palce. Ale wiedziała, co robi. Świat właśnie wkraczał w trzecie tysiąclecie, a ona siedziała sama w domu.
Wolne myslenie

Nikt jej nie zaprosił, nikt do niej nie przyszedł. Nawet rodzice wybrali się w gości, ale nie chcieli jej zabrać ze sobą. Na stole stała napoczęta butelka szampana i talerz kanapek. Do Nowego Roku zostało czterdzieści minut. Kiedy zegary w całym kraju wybiją dwunastą, Ludki już nie będzie. Jej ciało rozciągnie się na asfalcie, a jej zmieszana ze śniegiem krew skrzepnie w nierówne grudki.
Ktoś zadzwonił do drzwi. Ludka zachwiała się i pośliznęła na gzymsie, ale zdążyła chwycić brzeg parapetu. Zgrabne palce zacisnęły się na nim kurczowo. Wiatr kusząco owiewał jej gołe nogi, chlastał śniegiem.
Cisza.
Znowu dzwonek. Poczuła, że palce odmawiają posłuszeństwa. Życie nie przesunęło się jej przed oczami wichrem slajdów, jak przecież powinno w chwili śmierci. Zamiast tego zobaczyła nagle ogoloną głowę i bezczelne oczy. "Locha-rottweiler..." - pomyślała i rozwarła palce.
Nawet go nie znała.

Dodaj komentarz

Dodaj
Ten wpis nie posiada komentarzy. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Albumy erotyczone

   
© 2013-2024 PRV.pl
Strona została stworzona kreatorem stron w serwisie PRV.pl